EXPEKT.COM

poniedziałek, 7 lutego 2011

Drugi oddech po meczu z Mołdawią

Wczoraj piłkarze Franciszka Smudy dostali niepowtarzalną szansę rozegrania pierwszego i zapewne ostatniego meczu w Reprezentacji Polski. Już tydzień przed meczem zastanawiałem się po jaką cholerę ten mecz.Plusów nie znalazłem żadnych. No chyba, że PZPN chciał zafundować kopaczom z ekstraklasy obóz sportowy do Portugalii.Innych racjonalnych powodów nie ma. Trzeciorzędny rywal, który miał być dla ekipy Smudy workiem treningowym, był zespołem momentami lepszym. Gdyby nie fakt, że trener Mołdawian czy Macedończyków - do końca nie wiedziałem z kim zagramy - nie postawił na bramce człowieka, który bramkarzem był jedynie na dyskotekach, to wczorajszy mecz byłby na 0-0.Przez całą drugą połowę tego "ciekawego" spotkania zastanawiałem się kiedy na boisko wejdzie młody Małkowski.Jednak Franz Smuda był tak zaniepokojony wynikiem, że nie wpuścił nastolatka między słupki. I gdzie tutaj konsekwencja? "Treneiro" miał testować i szukać piłkarzy, a mimo ubogiej ławki, nie daje pograć wszystkim piłkarzom. No ale... wynik z piłkarskim zaściankiem jest ważniejszy od rozwoju młodych talentów.Z niecierpliwością czekam na środowy mecz. Trener Norwegów zapowiada, że wynik z Polakami nie będzie miał znaczenia, dlatego też kadra budowana na rok 2012 może powalczyć o punkty do rankingu FIFA. Jeszcze trochę i zaczniemy gonić Botswanę i Gabon.Szczęścia wypada życzyć Orłom Smudy, bo chyba nic innego nie pozostało.Wracając do meczu z Mołdawią, zastanawia mnie fakt, czy trener Bartoszek wysłał trenerowi podziękowania prosto z Bełchatowa za zabranie Gola i Nowaka na wycieczkę do Portugalii. Brak tych piłkarzy był jednym z czynników porażki 0-5 z liderem ligi rumuńskiej. Ale o piłce klubowej ciiiii, na razie niedźwiedź śpi. Jak się obudzi.... będzie śmiesznie

2 komentarze:

  1. Wspomniane powyżej przez pana redaktora "orły Smudy" powinni buraki w polu tarmosić, a nie reprezentować biało-czerwonych. na samą myśl piwko mi się w butelce pieni. Ktoś chyba znalazł się na nie odpowiednim stanowisku i powołuje nieodpowiednich ludzi. Żal

    OdpowiedzUsuń